Licho napisał:
A mnie teraz przyszła na myśl postać z takiej książki do rysowania - ukształtowana z kości słoniowej i ożywiona za pomocą magii... Tylko że ona była wyidealizowana.
Euhmm, już mnie to zainteresowało. Z jakiej książki?
Licho napisał:
Wracając do tematu, to by była też prosta droga do tradycyjnego buntu maszyn, zwłaszcza, gdyby pójść trochę dalej i uznać, że dusze, które one dostają za pomocą magii są już istniejącymi, wyrwanymi ze sfery nieumarłych przez zaklęcie. ^^
Ludzka dusza "uwięziona" w żelaznej powłoce. Jakiś para-nienormalny koleś zrobił ładne łubudubu i bam, jego dusza w maszynie. Można by uznać, że dusze nie są przypadkowo "uwięzione", tylko se tam wlazły, bo tego chciały. Wiesz, by się odegrać na kimś .
...
Rzeczywiście, już przychodzi tradycyjny bunt maszyn... Chociaż, wcale tego buntu nie musi być. Można by zrobić tak, że z powłoki jakim jest ludzkie ciało, przenieść na solidną maszynę. Czyli masowo rządy zmieniają z ludzi na te cyborgi(lub kim tam). I tu mamy Nieśmiertelność Dusz utkanych w maszynie.
Licho napisał:
Może i materiał do historii by był, ale pierwej trzeba mieć pomysł na fabułę.
Trochę czasu poświęcić i będzie fabuła.
Offline
Książka się zwie "Anatomia dla artystów fantasy". :3
A z drugiej strony fakt, gdyby uznać to za "przedłużenie" życia, mogłoby się przyjąć, że tak powiem. Ale i tak pewnie znaleźliby się fanatycy mówiący, że to szarlataństwo, nienaturalne, niemoralne itp itd. ^^ Maniaków nigdy nie braknie, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.
Nasuwa mi się też inna koncepcja, a mianowicie - praktycznie nieśmiertelny żołnierz. Jako maszyna nie odczuwa bólu, nie musi jeść (jedynie się oliwić xD) ani odpoczywać...
*Jeśli czarodziej mówi, że rzuci na coś okiem, to równie dobrze możesz go rozumieć dosłownie.
* "Wiedział, że śmierć nie rzuca się na odważnych; staje tylko naprzeciw nich jak zły pies i patrzy zielonymi oczyma: czy nie zmrużą powieki?"
Offline
Licho napisał:
Nasuwa mi się też inna koncepcja, a mianowicie - praktycznie nieśmiertelny żołnierz. Jako maszyna nie odczuwa bólu, nie musi jeść (jedynie się oliwić xD) ani odpoczywać...
W pełni nieśmiertelny żołnierz. Nie powiedziałbym. W czasie kiedy zacznie się wojna, to wtedy tacy nieśmiertelni nie będą ^^.
Licho napisał:
Ale i tak pewnie znaleźliby się fanatycy mówiący, że to szarlataństwo, nienaturalne, niemoralne itp itd. ^^ Maniaków nigdy nie braknie, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.
I w tym jest sens. Fanatycy oraz nie-fanatycy. Zrobić z tego fajną jakąś fajną fabułę. Fanatycy kontra nie-fanatycy. Wielka wojna i setki "mechanicznych" trupów
Offline